niedziela, 29 maja 2011

...

Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa jest mi lepiej.Wiem że zawsze na was mogę liczyć i gdy dopadnie mnie chandra to mam się komu wygadać.I to jest fajne, że mam na kogo liczyć. Ta wiara naprawdę uskrzydla.A na zakończenie wstawiam wam fotkę mojej kochanej chrześnicy z dnia I Komunii Świętej którą dostała z kościoła oprócz zdjęcia klasowego.

środa, 25 maja 2011

Mam dość

Dziś w pracy się załamałam, bo jeszcze tak około marca złożyłam wniosek o tzw: "wczasy pod gruszą" zawsze to dodatkowa kasa i do tego w tym roku była mi potrzebna i to bardzo bo w końcu była chrześnicy komunia i chciałam dać kaskę żeby bratowa kupiła młodej rower jako prezent na komunię.A dziś była kaska tylko nie dla mnie. Bo jak pisałam wcześniej mój rodzony brat mnie urządził tak że spłacam jego długi a pobiera to komornik i cała kaska poszła na zobowiązanie komornicze.I się załamałam bo nie jestem w stanie wywiązać się z obietnicy. Kurcze nawet nie wiecie jak się głupio czuję bo obiecywałam kaskę a tu nic zero.I cały czas chce mi się płakać.
Jestem strasznie załamana bo czemu mam zawsze pod górkę znikąd żadnej pociechy. Ja już nawet nie marzę bo i tak się nie spełni. Z długów nie wybrnę chyba do śmierci. Wakacje to rarytas nie dla mnie nawet na głupi wyjazd za miasto bo nie mam kasy na nic.Wiecie ja cały czas mam dość i po cholerę żyję jak i tak mnie omija wszystko co dobre. Teraz o wymiankach czy innych zabawach to mogę pomarzyć.Jest coraz gorzej i nie wierzę że będzie lepiej. 
Nawet nie wiem czy Gosia docenia to wszystko że tyle siedziałam w kościele przed komunią. Najgorsze w tym wszystkim jest to że nie mam z kim pogadać że muszę to tłamsić to w sobie.
nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę jak oglądam jakie piękne dostajecie prezenty na urodziny czy imieniny a dla mnie zawsze nie ma. Wczoraj miałam imieniny i gdyby w pracy nie dostała upominku to nic bym nie dostała na urodziny też nawet nie marzę o prezencie. Raz chciałam by mi mama cokolwiek wyszyła tylko dla mnie to słyszę tekst"wyszyj sobie sama" a ja zrobiłam mamie prezent wyszyte samodzielnie biscornu.I wiecie ja muszę mieć pieniądze na prezenty dla wszystkich a mi się nic nie należy. Więc nie marzę o prezentach a urodziny czy imieniny bym chciała przespać albo żeby nie było w kalendarzu daty 28 marca i 24 maja( to moje niby święta).Jak ja to długo jeszcze wytrzymam.

niedziela, 22 maja 2011

I Komunia Święta Małgosi

Dziś był wielki dzień Małgosi I Komunia Święta i pokażę wam kilka fotek z uroczystości.Na pierwszej fotce są dzieci jeszcze przed wejściem na uroczystą Mszę Świętą
 Tu jest fotka jak dzieci śpiewają pieśń na ofiarowanie
 Następna fotka to jak Gosia przyjmuje Komunię Świętą
Z mamą chrzestną czyli ze mną, no i tutaj zoabczycie jakie dziewczynki miały sukienki:
I z prezentem odemnie czyli własnoręcznie wyhaftowanym obrazkiem.
 A teraz może napiszę o samej uroczystości była piękna i uroczysta, Ewangelię i homilię wygłosił taki młody ksiądz i bardzo to wszystko zrozumiale mówił a właściwie rozmawiał z dziećmi. Ksiądz podpowiadał dzieciom kiedy mają usiąść, wstać uklęknąć. Dzieci też stanęły na wysokości zadania i choć zdarzały się drobne wpadki ale nie deprymowało to ich. Po mszy były zdjęcia klasowe. Teraz czeka biały tydzień i Msza na Jasnej Górze,jutro Gosia dostanie obrazek z kościoła. Dziękuję za ciepłe słowa dla mnie i Gosieńki.Jutro Gosia dostanie obrazek.
Pozdrawiam

sobota, 21 maja 2011

Prezenty dla Gosi

Już jutro wielki dzień mojej chrześnicy Małgosi czyli Pierwsza Komunia Święta. I takie oto narazie  przygotowałam upominki. Ten pierwszy jest odemnie a drugi kupiłam na spółkę z rodzicami.
Oto co przygotowałam:
  • Własnoręcznie wyhaftowana pamiątka komunijna,książkę pt:"Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej z myślami Jana Pawła II" i bombonierka tuba z czekoladkami z nadrukowaną święcą. Jeszcze dam jej kwiatuszki różyczki z konwaliami(nie zrobiłam fotki)
 
  • Prezent który kupiłam na spółkę z rodzicami  a więc łyżworolki "MOVE", kask i ochraniacze.
Msza Komunijna jest o godzinie 10.00 dziś była spowiedź moja chrześniaczka bardzo się przejmowała spowiedzią ale poszło jej łatwo. 
Dziś także byłam także pomóc w Kościele przed mszą komunijną jak wyszłam o 16 to wróciłam po 18.Trzymajcie jutro kciuki za Gosię za to by nie zapomniała wierszyka który ma mówić i wogóle aby ten dzień był piękny i radosny.

poniedziałek, 16 maja 2011

Ten tydzień

Ten tydzień też będzie zabiegany ale od wtorku bo Komunia chrześniaczki coraz bliżej a jestem w nią zaangażowana i to bardzo. Byłam z Gosią na wszystkich próbach jakie były do tej pory i na pozostałe też pójdę.Od jutra zacznie się: rano praca potem szybko do domku zjeść obiadek i z Gosią na próbę. Będzie to próba ostatnia przed próbą generalną. W środę idę odebrać obrazek w ramce wiecie pewnie dla kogo. Czwartek próba generalna komunii a potem zapisałam się na sprzątanie kościoła. W piątek ubieranie kościoła. Więc trochę mnie nie będzie. A i trzymajcie kciuki za Gosię aby nie zapomniała swojego tekstu co ma mówić na Komunii. Pozdrawiam wszystkich.

Kliknijcie w link

 Zapisałam się na stronkę   Posadź drzewo. Jeżeli możecie to kliknijcie w link

poniedziałek, 9 maja 2011

...

Komunia chrześnicy czyli mojej kochanej Gosieńki coraz bliżej bo już 22 maja. Dziś byłam w sklepie i razem z mamą kupiłam prezent( rolki. kask i ochraniacze). Kask i ochraniacze przydadzą się także na rower( w końcu mamy przepis że żeby jeździć na rowerze trzeba mieć kask). Gosia zobaczy swój prezent zobaczy dopiero w dniu komunii.Więc teraz go nie pokażę bo czasami Gosia podgląda bloga jak siedzę na necie.Jutro i w czwartek z Gosią idę na próbę komunijną i już coraz więcej widać zarys jak ta Uroczystość na wyglądać. Gosia ma swoją rolę na komunię będzie mówiła wierszyk na powitanie Pana Jezusa.A jak będzie wyglądać cała uroczystość to już czas pokaże. A w środę będzie tzw spotkanie po latach i to bardzo wielu gdyż spotkam się z moją kuzynką z którą się nie widziałam z dobre 7 lat. Gdyż kuzynka na stałe mieszka w USA i czasami przyjeżdża do kraju i dziś spotkała się z moimi rodzicami i zaprosiła na środę i chcę się z nią spotkać będzie miło. A w piątek znowu idę do ramiarza dać obrazek co wyszyłam do ramki.Już jestem ciekawa jak to wyjdzie.A i jeszcze fryzjer. A następny tydzień też nie wiem co mi da na pewno we wtorek i czwartek próba, potem pomoc przy sprzątaniu kościoła na uroczystość. Ale na pewno będę zaglądała na blogi. Pozdrawiam
PS. Upominek na wymiankę :" Książka na majówkę"  wysłałam 10 kwietnia i jak się pytałam osóbki co jej wysłałam to już doszła. Wiem że książki się spodobały ale czy pozostała paczka się chyba nie spodobała bo do tej pory jej nie pokazała. Sama nie pokażę wam upominku gdyż przed wysłaniem nie zrobiłam fotki.Chyba będę musiała robić fotki wszystkich przygotowanych moich upominków. Ale jest tej sytuacji drugie dno czy można pokazać upominek nie mając pewności czy doszedł. Bo póki nie zapytałam tej osoby to nie miałam bladego pojęcia czy ta osoba dostała upominek. To ja mam się pytać czy upominek doszedł czy to osoba której wysyłam upominek powinna dać znać że doszło.Rozumiem że można nie mieć czasu, że komputer może się zepsuć, ale czasami trzeba pomyśleć o drugiej stronie że czeka na wiadomość, że doszło, że jest u właściciela czy trzeba organizować następną paczkę. 
Przepraszam jeżeli kogoś uraziłam ale to leżało mi na wątrobie. I jestem pewna że znajdzie się kilka osób co też przeżywała katusze myśląc co się stało z moją paczką.

poniedziałek, 2 maja 2011

Mój hafcik i inne

Jakoś stęskniło mi się za haftowaniem i przypomniałam sobie że jeszcze mam hafty zapachowe z DMC i stwierdziłąm że je teraz wyszyję i zaczęłam szyć konwalie i były źle zrobione wcześniej jak prułam ten hafcik to całkowicie zniszczyłam sobie kanwę i nic nie da się zrobić więc wzięłam się za wanilię i na dzień dzisiejszy wygląda hafcik tak jak poniżej:
Dziś także byłam u koleżanki już w nowym domku gdyż niedawno się przeprowadziła się do swojego domu z dzieciństwa a ja sobie trochę z nią posiedziałam powspominaliśmy trochę i nawet nie wiem kiedy musiałam jechać do domku.
I jeszcze jedna rzecz co mnie zmartwiła jak już pewnie wiecie 22 maja tego roku moja chrześniaczka Małgosia ma Pierwszą Komunię Świętą i planowałam jej dać kaskę gdyż jej mama chciała złożyć i z tych pieniążków kupić jej komputer albo laptopa. A że mnie nie stać aby jej kupić taki sprzęt to chciałam jej dać kasę. I specjalnie wzięłam sobie w pracy urlop na tzw "wczasy pod gruszą" że pieniążki miałam nadzieję że dostanę w maju i będzie na uroczystość a tu klapa bo pieniądze dopiero dostanę w czerwcu i jestem załamana tym faktem bo z pensji nie mam jak odłożyć takiej  kwoty gdyż mam inne zobowiązania i na komunię pójdę tylko z obrazkiem i będzie wstyd bo jak to chrzestna i tylko obrazek da.I jest mi z tym strasznie smutno. A pożyczek i tak nie mogę wziąść bo przez komornika nie mam zdolności kredytowej a i zapożyczać się nie ma sensu bo pożyczać łatwo ale potem z czego oddać.Ale jedno mogłam to co jej zaoferować to mój czas że byłam z nią na wszystkich 3 próbach jakie były i sprawia mi to radość,ja wracam z pracy jak szalona by iść z nią na próbę. Mam nadzieję że za jakiś czas to Małgosia doceni że byłam z nią w najważniejszych chwilach jej życia że byłam z nią jak szła poraz pierwszy do szkoły, gdy miała ślubowanie na ucznia, gdy dostała pierwsze świadectwo w szkole. A może daję się wykorzystywać nie wiem. Zawsze chciałam być dobrą chrzestną i nie wiem czy taką jestem ale się staram.

Zawieszam Bloga

  Na dzień 23.08.2021 zawieszam działanie bloga. Poprostu straciłam zapał do jego prowadzenia.Być może kiedyś wrócę ale teraz nie mam chęci ...